O zaletach Tai Chi pisano już wiele. Ja, jako farmaceuta, chciałabym poruszyć farmaceutyczny aspekt uprawiania tej chińskiej sztuki walki.
Tai Chi, jak wiadomo, uczy obrony przed agresywnym napastnikiem. Ja, chciałabym zwrócić uwagę na to, że napastnikiem może być również… przyjmowany w nadmiarze lek. Jak się bronić przed taką sytuacją?
Tai Chi, a medycyna
Przede wszystkim pamiętajmy że, bezwzględnie należy stosować się do wskazań lekarza, zawsze konsultować z nim możliwość modyfikacji terapii i ewentualnego zmniejszenia ilości przyjmowanych leków.
Pomocnikiem w obronie przed lekami może być właśnie Tai Chi, bowiem systematyczne treningi przygotowują do walki o własne zdrowie poprzez naukę skupienia, relaksu i rozluźnienia oraz poprzez ćwiczenia fizyczne poprawiające ogólną sprawność organizmu.
Dla zobrazowania możliwości „wykorzystania” Tai Chi skonfrontujmy wymienione zakresy ćwiczeń z obszarami działania medycyny i lekami stosowanymi w zwalczaniu różnych chorób i dolegliwości.
Przewlekły stres i stany depresyjne
Zacząć trzeba od relaksu. Treningi Tai Chi rozpoczynają się od wyciszenia, skupienia na sobie, najlepiej przy cichej, spokojnej muzyce w tle. Osoby, które regularnie ćwiczą Tai Chi, uczą się relaksować. Dzięki temu, gdy wcześniej stosowały leki uspokajające, mają szansę po konsultacji z lekarzem prowadzącym na zmniejszenie ich dawki, a może nawet ich odstawienie.
Umiejętne stosowanie technik relaksacyjnych może również pomóc w zasypianiu wielu osobom mającym tego rodzaju problemy. Nauka uspokajania własnego wnętrza jest bardzo pomocna w procesie ograniczania, a następnie ewentualnego odstawiania leków przeciwdepresyjnych.
Podkreślam jednak zdecydowanie, że nie należy samowolnie odrzucać stosowanych leków, ale obserwować się i bezwzględnie konsultować z lekarzem możliwość zmniejszenia dawki przyjmowanych leków, a może nawet z czasem ich odstawienia.
Kłopoty z narządem ruchu
Inną bardzo ważną kwestią jest sprawność narządu ruchu. Poprzez uprawianie Tai Chi również w tej dziedzinie można uzyskać efekty zdrowotne, dzięki którym lekarz będzie mógł zmniejszyć nam dawki leków. Jak to możliwe?
Gdy pojawiają się problemy – zmiany zwyrodnieniowe, stany zapalne w różnych obszarach naszego organizmu, m.in. w stawach i mięśniach, często stosowane są leki przeciwbólowe i leki rozluźniające mięśnie, a do tego poprawiające kondycję stawów. Nie należy pomijać szerokiego wachlarza suplementów diety (często bardzo drogich) zalecanych w tego typu dolegliwościach.
Tymczasem, jeśli poprawimy sprawność naszego ciała – elastyczność i siłę mięśni, ruchomość w stawach itp. – możemy ograniczyć ilość przyjmowanych leków lub w ogóle uniknąć konieczności ich przyjmowania.
Dolegliwości narządów wewnętrznych, a Tai Chi
Ćwiczenia Tai Chi obejmują również rozluźnianie mięśni głębokich i głęboki masaż narządów wewnętrznych miednicy mniejszej (bez udziału masażysty). Poprzez systematyczne ćwiczenia sprawiamy, że krew może płynąć swobodnie, dotleniają się i odżywiają narządy wewnętrzne a także prawidłowo wydzielają hormony.
Poprawienie krążenia krwi w miednicy mniejszej łagodzi bóle miesiączkowe i dolegliwości okresu przekwitania. Bardzo wiele kobiet zażywa w tym czasie leki i drogie suplementy diety. Warto to przemyśleć.
Głęboki masaż poprawia pracę narządów wewnętrznych takich jak: serce, żołądek, pęcherz moczowy. Poprawia się sprawność mięśni głębokich, a przez to polepsza się jakość doznań seksualnych.
Zwiększona przyswajalność tlenu wspomaga przemianę materii. Któż nie stosował leków na dolegliwości trawienne, lepsze samopoczucie po przejedzeniu (a wiele osób wręcz leków i „środków” na odchudzanie), choć korzystniej byłoby poćwiczyć. Wiadomo, łatwiej sięgnąć po kolejną tabletkę!
Lekarze dysponują długą listą leków poprawiających nasze samopoczucie. Pamiętajmy jednak, że każdy lek poza pożądanym działaniem również szkodzi. Szkodzi na narządy wewnętrzne, wpływa na różne funkcje organizmu i może oddziaływać na inne stosowane jednocześnie leki, suplementy diety, a nawet „kłócić się” ze spożywanymi pokarmami.
Wyrwij się z błędnego koła
Często nie zdajemy sobie sprawy, że przyjmując kilka leków jednocześnie, kumulujemy ich działania niepożądane. Wtedy, nawet nie wiedząc o tym, odczuwamy inne, kolejne dolegliwości i poddawani jesteśmy kolejnym terapiom, a co za tym idzie, stosujemy kolejne leki. By odciążyć przewód pokarmowy i cały układ trawienny, zmuszeni jesteśmy stosować leki osłonowe i znów leki przeciwzapalne oraz często suplementy diety. Powstaje błędne koło.
Różnorodność i ilość leków stosowanych w wyżej wymienionych dziedzinach medycyny jest olbrzymia. Należy dodać do nich jeszcze leki powszechnie stosowane jak: regulujące ciśnienie krwi, poziom cukru we krwi, leki na nietrzymanie moczu.
Dobrze, że one są, ratują nam życie, przynoszą ulgę w cierpieniu. Miejmy jednak świadomość, że możemy ich uniknąć lub zmniejszyć przyjmowaną ilość – ćwicząc Tai Chi. Te systematyczne, kontrolowane, powolne ruchy przynoszą wymierne korzyści dla zdrowia psychicznego i fizycznego. Nie mówiąc o oszczędzaniu pieniędzy wydawanych na leki i suplementy diety.
Teresa Romanowska, farmaceuta, uczestniczka zajęć Tai Chi w MDK Wołomin
Grupy tai chi w Wołominie i w Warszawie
Wołomin. Dom Kultury przy ul. Mariańskiej 7
Grupa I: poniedziałki i środy, w godz. 20-21.30
Grupa II (starsza): wtorki, w godz. 9.30-11.00
Warszawa, ul. Dąbrowskiego 84 (przy stacji metra Racławicka), w godz. 18-20.00.
Chętnych do ćwiczeńn prosimy o wcześniejszy kontakt pod nr 516 099 060 (Janusz)
Terminy zajęć w innych miastach na www.nikko-taichi.pl oraz na stronie szkoły na FB.