W ostatnich dniach września grupa instruktorów naszej szkoły wzięła udział w CZYSZCZENIU FORMY Z CHWASTÓW!!! Brzmi groźnie. Nieprawda? Nieźle nas Michał zmęczył. Chyba chciał się odegrać na nas za krew, pot i łzy, które wylał w czasie swojego mistrzowskiego treningu na dalekiej Syberii. Dał nam nieźle w kość! Wymęczył nawet nasze mięśnie głębokie grzbietu! Współczuł nam tylko sympatyczny osiołek ze Stajni Majdany, gdzie odbywały się warsztaty, no i trochę pani Karolina, jej właścicielka.